*Andi*
Ja zaraz za Gretą z tęsknoty umrę. Sezon się zaczął. Znaczy się dzisiaj się zaczyna. Wiem ,że Greta będzie oglądać. Ona zawsze ogląda. Czasem to tylko o skokach potrafi gadać lub o siatkówce lub o piłce ręcznej lub o formule. Zależy. Od czego? Nie mam zielonego pojęcia. Ale jak mówi to oczy jej się tak błyszczą. I się uśmiecha. Tak uroczo. Ona zawsze uśmiecha się uroczo. Ona zawsze jest urocza. Wellinger musisz o niej zapomnieć rozumiesz? Nie! Andreas musisz! Nie! Andi zapomnij. Nie! Andreasie Wellinger musisz o niej zapomnieć! Nie! Zamknij ten twój pysk zapomnij o niej! Zapomnij o tej ślicznej ,uroczej ,nieśmiej ,wrednej ,dziwnej ,szalonej ,nienormalnej ,psychicznie chorej Grecie Schulz. No dobra.
-Andi obiboku co tak intesywnie myślisz?
-A spadaj Richi.- i wybuchłem śmiechem ja naprawdę nie wiem dlaczego ,ale jak słyszę "Richi" to nie mogę powstrzymać się od śmiechu. A ten się obraża.
-E! Milka uważaj,bo spadniesz z tych obłoków i potłuczesz ten twój chudy tyłek.
-A Richi?
-Czego czekoladko?
-Kiedy poznam tą twoją desperadkę?
-Nigdy! Ja nie mam desperadki. Tylko cudowną dziewczynę.
-Która jest desperadką.
-Mógłbym powiedzieć to samo w twoim przypadku.
-Oj ,Richi ,Richi. Nigdy się nie zmienisz. Zawsze będziesz tym samym Richim.
-Nie wiem co to ma znaczyć ,ale wezmę to za obelgę i Ci przywę. Ale nie dziś ,bo są zawody.
-To kiedy?
-Niespodzianka. - i wyszedł. Ja nie wiem co myśleć i tym człowieku. On mnie na serio czasami przeraża. No dobra. Która godzina?
-Wellinger obibiku na trening idziemy!
*Gosia*
-Greta wstawaj.
-Czemu?!
-Wyprowadzamy się.
-Co?!
-Wyprowadzamy się.
-Ale dlaczego?! Tato ja nie chcę!
-Nie masz nic do gadania. Ubieraj się. Masz pół godziny.
-A gdzie?
-Do Berlina.
-Co?!
-Berlin. Masz 30 minut.
-Już.- Nie! Ja nie chcę! Ja chcę zostać! Co z Andim? Z Julią? Z Lisą? Ja nie chcę!
-Greta szybko!
-Juuuż! -dobra szybko do łazienki. Telefon. Ubrania i piszemy do Wellingerowej.
"Wyprowadzka. Berlin. Tata. Dzisiaj. Nie chcę. Pomóż."
"Co?! Ja nigdzie Cię nie puszczam!"
"Jula ja nie chcę! A za dwa tygodnie masz urodziny."
"To kochanie do mnie przyjedziesz. I zrobimy największe party w Niemczech!"
"A jak mnie nie puści?"
"Puści , puści. Zobaczysz. Puści Cię. "
"Skąd wiesz?"
"Wiem. "
"??"
"Nie możesz wyjechać! Co ze mną?! Co z Andim?! A wasze dzieci?!"
"My nie mamy dzieci..."
"Miało być dramatycznie! Nie dajesz mi szansy!"
"Pseplasam kochanie. Pozdrów wszystkich :*"
":* Pa kicia!"
"Tylko nie kicia!"
"Pa kiciu! Kocham Cię kiciu! :*"
"Wrr..."
I się ubrałam. Schodzę na dół ,a tam dziwnie pusto.
-Tato?
-Tak córeczko?
-Musimy się wyprowadzić?
-Niestety tak. To nie ma nic wspólnego z tobą. Znaczy się w pewnym sensie nie ma.
-To znaczy?
-Tak mi się powiedziało.
-Aha.
*Andi*
Julia dzwoni. Hmm... ciekawe po co?
-Halloo?
-Andi jest sprawa.
-Co się dzieje?
-Greta się wyprowadza.
-Co?! Gdzie?!
-Do Berlina.
-Gdzie?! To są jakieś jaja!
-Nie Andi to nie są jaja. Ale przyjedzie na moje urodziny. Musisz wrócić wcześniej.
-Mam się wywalić na skoczni?
-Głupi jesteś! Jak będziesz biegał wywal się czy coś. Wymyślisz coś.
-Mam pomysł!
-Jaki?
-Niespodzianka!
********************
Dumdumdumdumdumdum!!!
No to mamy trochę dramatyzmu.
Przepraszam, że dopiero teraz dodałam , ale tak szczerze to nie chciało mi się.
Tak wiem jestem leniwa. I to baaardzo leniwa.
Pozdrawiam i zapraszam do czytania!
GosiaczeK ^^
JSHGDIUAHDAIDGTAGDAWDFSSD....CUDOWNY *O*
OdpowiedzUsuńJak zwykle z resztą XD
Richi mój ukochany ♥
No i dialogi Welliego z samym sobą aka życie ♥
Czekam niecierpliwie na następny a przy okazji zapraszam do mnie na 6 rozdział ( ski-jumpers-and-Mirka.blogspot.com )
Pozdrawiam i życzę weny
Vida
Dziękuję , a Richi pewnie nie raz się pojawi.
UsuńBYŁAM NIE DAWNO I NIC MAŁPO NIE BYŁO! !!
hahahaha, zakochany (?) Wellinger? Jak słodko <3
OdpowiedzUsuńcudowny rozdział, po prostu C.U.D.O.W.N.Y ♥
Czekam na kolejny kochana ;*
Dziękuję bardzo kochana :*
UsuńPrzepraszam za spam, ale zapraszam do siebie na kolejny rozdział (www.przypadkowe-szczescie.blogspot.com) . Pozdrawiam ;*
UsuńCzytam i bardzo mi się podoba ^^
UsuńA tam zaraz leniwa ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny rozdział, Andi jaki słodki *.* Czyżby się zakochał? ;)
Buziaki :**
Dziękuję .
UsuńJestem straaasznie leniwa.
Buziaki :**
Nominuj i bądź nominowany/a!
OdpowiedzUsuńZ racji tego, że Twoje opowiadanie znajduje się na spisie opowiadań o skoczkach narciarskich, ma możliwość zakwalifikowania się do pierwszej serii konkursu na Opowiadanie Roku 2014!
Poproś swoich czytelników o nominację i sama nominuj swoje ulubione opowiadanie!
Więcej: http://skijumpinglover.blogspot.com/p/opowiadanie-roku.html
Pozdrawiam serdecznie i przepraszam za spam