piątek, 26 grudnia 2014

Prolog "Zatrzymam Cię w pamięci mej"

-Greta?
-Tak Andi?
-Ja...ja...ja muszę ci coś powiedzieć.
-Mam się bać?
-Bać to może nie. Ale...
-Ale?
-To koniec.
-Co?!-poczułam jak do oczu napływają łzy.
-No tak Greta ,to koniec.
-Ale dlaczego?!
-Nie denerwuj się.
-Ja się nie denerwuję. Tylko jest mi przykro ,smutno ,wkurzona jestem, samotna. Wyniś się stąd!
-Greta...
-Głuchy jesteś?! Wynoś się! Już!-łzy płynęły po moich policzkach.
-Przepraszam Greta.
-W dupie mam twoje przepraszam! Wynoś się!
-Do zobaczenia.  -zobaczyłam w jego oczach łzy. Pewnie mi się wydawało.
-Do zobaczenia nigdy!
-Przykro mi ,że tak uważasz.
-A mi przykro ,że będę musiała o tobue pamiętać. Andi proszę idź.
-Dobrze. Ale jeszcze jedno.- podszedł i mnie pocałował. A potem przytulił i wyszedł. Jeszcze mi to utrudnia. Dlaczego to zrobił? Dlaczego?! Andreasie Wellinger dlaczego mi to zrobiłeś? Dobra zerwał ze mną ,ale to pół biedy. Tylko to co zrobił na koniec. Dlaczego? Dobra. Koniec. Rozumiesz? On zerwał  z tobą. A on jest tak bardzo ważny dla mnie. Usiadłam na łóżku i łzy zaczęły płynąć. Płynęły i nie chciały przestać. Przez resztę dnia nie wychodziłam z domu. Ale i tak bym nie wyszła. Nawet nikt nie zwrócił uwagi , że siedzę cały czas w pokoju i ryczę jak bóbr. Bóbr? Serio? Jak bóbr? Chłopak z tobą zerwał ,a ty zastanawiasz się jak ryczysz? Brawo! Nie dziwię się ,że z tobą zerwał debilko. Na jego miejscu nawet bym na siebie nie spojrzała. Oj,młoda nie użalaj się nad sobą. Świat nie kończy się na Wellingerze. Wypłaczesz się i będzie lepiej. O! Ktoś dzwoni. Nie ,no Julia? Serio? Siostrę na mnie nasłał? Jak nasłał? A może coś mu się stało ,a może jeszcze nie wie o niczym ,a może tak dwoni. Ogarnij się, Schulz tylko odbierz.
-Halo?
-Greta ,co się stało?
-A co miało się stać?
-No ,bo słyszę ,że coś jest nie tak. Płakałaś. Dlaczego?
-Nie powiedział ci?
-A co miał mi powiedzieć? Jak wrócił czyli jakieś 5 godzin temu ,zamknął się w swoim pokoju i płacze. A mój brat z byle jakiego powodu nie płacze.
-Zerwał ze mną? Rozumiesz! Zerwał!-poczułam jak do moich oczu napływają łzy. Znowu będę ryczeć. Znowu. A już przestałam.
-Ale jak to?
-No normalnie. Powiedział ,że to koniec. A za nim wyszedł pocałował mnie i wyszedł.
-Ale dlaczego? On przecież...
-Nie wiem. Julia ja muszę kończyć.
-No dobrze wypłacz się. Będzie lepiej.
-Pa.
-Pa. Porozmawiam z nim.

*Julia*
Szybko znalazłam się pod drzwiami młodego i waliłam w nie z całej siły.
-Andreasie Wellinger otwieraj te drzwi! I to w tej chwili! Otwieraj! Słyszysz! Otwieraj Andreas! I to już! - po chwili otworzyły się drzwi. W środku było kompletnie ciemno. Wchodząc do środka prawie bym się o coś zabiła. Ale na szczęście skończyło się tylko na dość bolesnym upadku. I nagle zrobiło się jasno. Młody wyglądał jak siedem nieszczęść. Włosy potargane ,oczy opuchnięte i czerwone od płaczu ,a po policzkach płynęły łzy.
-Andi dlaczego z nią zerwałeś? Przecież doskonale wiem jak bardzo ją kochasz.-powiedziałam siadając obok brata na łóżku.
-Jula...ja...ja...ja musiałem.
-Ale jak to musiałeś?
-Bo...ja...ja...musiałem...bo...

                       **************
Fajnie tak przerwać w trakcie najważniejszej rozmowy. Super uczucie.

W następnym rozdziale -,który jest już tworzony - będzie historia. Dość ciekawa. Chyba. Jak dodawałam rozdział za pierwszym razem to dodało tylko do połowy rozmowy Julii i Grety. 

Przepraszam Miśka nie wiem dlaczego tak się zrobiło.

Miśka przeczytała tą pierwszą wersję. Bardzo ,bardzo przepraszam kochana.

Więc nowa historia. Grety i Andreasa która narodziła się wczoraj w nocy. I od razu zaczęłam pisać. Na początku był inny zamysł. Ale taki mi odpowiada. Tak średnio. Ale odpowiada.

Pozostało mi tylko :
Zapraszam do czytania.

GosiaczeK

3 komentarze:

  1. O MÓJ BOŻE.
    To jest idealne ♥
    Płaczący Andi...Boże...Moje serduszko właśnie pękło na miliard kawałeczków ;_;
    Mam nadzieje, że szybko dodasz 1 rozdział
    Pozdrawiam i życzę weny
    Vida

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję. Już się tworzy jedynka. Przepraszam za twoje serduszko. Na początku zapisało się tylko pół. Albo u mnie tylko tak pokazało.
    Jeszcze raz dziękuję. Takie miłe komentarze bardzo motywują. ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moje biedne, obolałe, pokaleczone i rozsypane serduszko ma się jeszcze gorzej...
      JESZCZE RAZ SKOŃCZYSZ MI W TAKIM MOMENCIE TO PRZYRZEKAM, ŻE CIĘ ZNAJDĘ I MIŁO NIE BĘDZIE!
      No, pisz, pisz, bo ja do osób cierpliwych nie należę XD

      Usuń